Bardzo ważne infografiki, dla każdego liberała-ignoranta.





Całkowite godzinowe koszty pracy pracodawcy w euro w 2014r.
Źródło: ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Hourly_labour_costs




Jak się okazuje całkowite godzinowe koszty pracy pracodawcy średnio w UE w 2014 wynosiły 24,6 euro a w Polsce było to 8,4 euro, gdyby były wyższe o 30% wynosiłyby tylko 10,92 euro. Kto nas bardziej wykorzystuje rząd, czy pracodawcy? Ostatnie sześć państw, które są raczej liberalne gospodarczo, zamieszkuje mniej niż 16% populacji całej Unii Europejskiej, 16% taniej siły roboczej. Dajecie się państwo łatwo manipulować, liberalizm jest korzystny ale nie dla społeczeństw w których występuje! Warto przypomnieć, że państwowe spółki są sabotowane by nie tworzyły konkurencji albo by można je było kupić za bezcen. Pod spodem tabelka przedstawiająca tylko podatkowe wpływy budżetowe (składki na Ubezpieczenia Społeczne też) w odniesieniu do całej gospodarki. Proszę porównać z tabelką przedstawiającą koszty pracy pracodawców i pamiętać, nie mówi nam to nic jak są obciążani poszczególni podatnicy, ani na co, albo raczej, na kogo wpływy podatkowe są wydawane. Całość podatków w Polsce stanowi mniej niż 33% oficjalnego PKB (licząc też składki na ubezpieczenia społeczne) przy ponad 40% średniej unijnej. Czyli oficjalne ociążenie podatkowe w UE jest wyższe średnio o ok. 1/4. A Polska znacząco zaniża średnią. Licząc z szarą strefą podatki w Polsce to tylko jakieś 27% PKB. Szarą strefę która nie jest pokazana na poniższym wykresie też mamy wysoką. Średnia szarej strefy w 2013r. w UE to szacunkowo(mocno kontrowersyjne) dodatkowe 18,4% PKB a Polsce szara strefa daje dodatkowe 23,8%. W Polsce jednocześnie rośnie dług publiczny. Przez dług publiczny Grecja stała się zakładnikiem rynków finansowych, w Polsce kiedyś będzie tak samo.



Źródło: http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Tax_revenue_statistics

Coś co częściowo łączy liberalistów i socjalistów czyli patologia podatku dochodowego.


Państwo
Klin podatkowy w %
Rodzina 1
Rodzina 2
Rodzina 3
Rodzina 4
Rodzina 5
Rodzina 6
Australia
21,9
27,4
33,1
25,2
16,9
-2,9
Austria
44,5
49,1
51,9
41,6
38,4
28,5
Belgia
50,1
55,8
60,9
48,7
41,0
36,4
Chile
7,0
7,0
7,8
6,6
7,0
6,1
Czechy
39,3
42,4
44,9
33,9
20,5
14,3
Dania
36,6
38,2
44,3
33,8
27,6
11,2
Estonia
38,7
39,9
40,8
36,3
32,3
26,4
Finlandia
37,6
43,1
48,9
37,9
38,1
26,6
Francja
45,6
48,9
54,1
44,2
41,6
37,2
Grecja
36,9
41,6
49,2
42,5
44,5
38,7
Hiszpania
37,2
40,7
44,2
37,6
34,8
30,3
Holandia
32,1
36,9
41,9
30,5
30,8
11,0
Islandia
28,7
33,4
37,8
30,5
19,1
16,5
Irlandia
21,0
26,6
38,5
19,2
6,8
-24,9
Izrael
13,9
20,6
29,5
14,3
17,4
0,41
Japonia
30,3
31,6
34,5
28,5
26,1
23,9
Kanada
26,3
31,1
33,1
27,3
18,7
-6,3
Korea
18,3
21,4
22,9
19,0
19,0
17,4
Luksemburg
29,9
37,0
44,3
24,3
14,3
4,4
Meksyk
13,9
19,2
22,2
17,1
19,2
13,9
Niemcy
45,1
49,3
51,2
42,1
33,8
31,0
N. Zelandia
13,3
16,9
22,8
15,8
2,4
-17,1
Norwegia
34,1
37,3
43,0
33,7
31,2
21,9
Polska
34,7
35,6
36,2
32,5
29,8
29,6
Portugalia
34,7
41,1
47,4
36,7
29,8
24,9
Słowacja
38,4
41,1
43,3
35,2
27,6
26,3
Słowenia
38,5
42,3
46,1
34,3
23,1
13,0
Szwecja
40,8
42,9
50,6
38,9
37,7
33,0
Szwajcaria
19,2
22,0
26,5
15,7
9,5
4,3
Turcja
36,5
38,6
42,1
38,8
37,4
35,5
Węgry
49,0
49,0
49,0
40,1
34,1
25,2
W. Brytania
26,9
31,5
37,7
27,0
27,0
6,3
Włochy
44,7
47,8
53,2
42,9
38,2
28,4
USA       
29,3
31,3
36,2
26,7
20,3
11,1
OECD
32,2
35,9
40,3
31,2
26,4
17,2
Porównanie klina podatkowego (koszty pracy brutto pracodawcy minus wypłata netto pracownika plus zwrot podatku) według typów rodzin, jako % całkowitych kosztów pracy w państwach członkowskich OECD, rok 2013, opracowanie własne.
1.      Rodzina 1 - singiel osiągający 67% średniego wynagrodzenia krajowego; ponoć połowa polaków zarabia mniej niż 80% średniego wynagrodzenia krajowego - jakieś 2100 netto.
2.      Rodzina 2 – singiel osiągający 100% średniego wynagrodzenia krajowego;
3.      Rodzina 3 – singiel osiągający 167% średniego wynagrodzenia krajowego;
4.      Rodzina 4 – małżeństwo, jedna osoba pracując osiąga 100%, druga 67% średnich zarobków krajowych, utrzymujące dwoje dzieci;
5.      Rodzina 5 – osoba będąca w związku małżeńskim osiągająca 100% średniego wynagrodzenia krajowego, mająca dwoje dzieci;
6.      Rodzina 6 – samotny rodzic osiągający 67% średniego wynagrodzenia, utrzymujący dwoje dzieci. 

W przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą funkcjonuje tzw. podatek liniowy, który wynosi 19% uzyskanych dochodów. Ustawodawca wprowadził dla podatników PIT prowadzących działalność gospodarczą możliwość wyboru opodatkowania bądź według skali progresywnej 18%, 32%, bądź liniowej stawki 19% z jednoczesną rezygnacją z ulg podatkowych. Brawa.

Rozłożenie ciężaru podatkowego powinno być bardziej sprawiedliwe, zatem należy redukować obciążenia podatkowe polskich rodzin o niskich dochodach poprzez zwiększenie kwoty wolnej od podatku, oraz wprowadzić bardziej efektywne ulgi prorodzinne zwłaszcza dla osób samotnie wychowujących dzieci. Aby zachować te same wpływy z podatków do budżetu państwa oraz połączyć sprawiedliwość z wydajnością opodatkowania należy zwiększyć obciążenia podatkowe ludzi zamożnych poprzez zwiększenie ilości stawek podatkowych i większe zróżnicowanie progów podatkowych.

 

Struktura klina podatkowego w państwach OECD w 2013 roku, jako % kosztów pracy, dane dotyczą bezdzietnego zatrudnionego z wynagrodzeniem równym średniej krajowej. 
Źródło: OECD, Taxing Wages 2014. Opracowanie własne


2012
2013
Rok
85,70%
89,40%
Bezpośrednie wydatki (głównie dotacje)
14,30%
10,60%
Pozostałe formy (głównie uszczuplenia wpływów do budżetu)
21 795
20 618
Wartość pomocy publicznej udzielonej przedsiębiorstwom w mln zł.
31 950
29 380
Wpływy z CITu w mln zł.

Pomoc publiczna udzielona przedsiębiorstwom i wpływy z podatków od os. prawnych. Opracowanie własne. Źródła: www.uokik.gov.pl/download.php?plik=15633 i www.nik.gov.pl/plik/id,6907.pdf
Wpływy z CITu stanowią mniej niż 2% PKB. 

Problemem nie są niskie obciążenia podatkowe, średnio, bo klin podatkowy w PL to jakieś 35% a efektywny VAT to jakieś 12%(według ministra finansów) plus reszta podatków wychodzi, że ponad 45% dochodów "pracujących" gospodarstw domowych to podatki. Ale tylko 32% PKB to podatki, dzieje się tak ponieważ płace w PL to tylko 46,2% PKB a prawie cała reszta idzie do rąk przedsiębiorców którzy płacą śmieszne podatki. Problemem są niskie płace, relatywnie wysokie podatki dla zwykłych ludzi, wydatki sektora publicznego(ogólnie redystrybucja), polityka naszych zachodnich sąsiadów oraz liberalne myślenie naszych rodaków. Podatki można w Polsce podnieść a jednocześnie obniżyć szarym ludziom, można też zwiększyć wydatki publiczne, zmniejszyć bezrobocie, rozkręcić gospodarkę. Nawet nie dowierzając metodologi KE, można stwierdzić, że płace mogłyby być dużo wyższe, 70% udziału w PKB to nic dziwnego.  

Mi głównie chodzi o dystrybucję dochodu z pracy. Upraszczając: jakaś połowa PKB to koszt pracy pracodawców, połowa tego kosztu to podatki(klin i pośrednie). Połowa z połowy to 25%. Ponieważ podatki stanowią 32%, to z pozostałej połowy PKB, jaka zostaje pracodawcom w podatkach zabiera się tylko niecałe 7% PKB. 25%+7%=32% (Niecałe ponieważ emeryci też płacą podatki a ich nie uwzględniłem, chociaż z drugiej strony wyliczyłem, że tylko 45% dochodów "pracujących" gospodarstw domowych to podatki a nie 50%, do tego nieliczni pracodawcy też opłacają składki czy podatki pośrednie, nie uwzględniam też szarej strefy, która jest raczej bardziej korzystna dla pracodawców) Przyjmijmy, że pracownicy dostają na rękę 25% wypracowanego PKB a mało liczna grupka właścicieli-kapitalistów(ludzi żyjących z kapitału)-przedsiębiorców dostaje  co najmniej 43%. Oczywiście pracownicy dostaną potem jeszcze emerytury czy renty, ale i tak taka dysproporcja jest szkodliwa. I nawet nie chodzi o to czy klin obciąża pracowników czy pracodawców i tak więcej niż 43% PKB idzie do garstki pracodawców. Zgodził bym się nawet by bogaci kapitaliści nie płacili wcale podatków, płacili je tylko ich pracownicy, ale tylko wtedy gdy procent PKB jaki idzie do kapitalistów, był odpowiednio mały. Tymczasem zamożne kraje Europy nie dość, że mają progresywne podatki to udział płac w PKB tych krajów jest wyższy. Co nam to mówi o naszym swojskim "socjalizmie"?

Niskie płace w PL wskazują, że albo relatywnie niski indeks nierówności dla Polski oszukuje albo ogólnie pracodawcy nie zdążyli jeszcze się dorobić albo pracodawcy z największymi zyskami nie należą do obywateli Polski. Prawdopodobnie zagłosuję na lewicową partię dopiero wtedy jak jej przedstawiciele za każdym razem będą mówić, że pensje w PL mogłyby być wyższe o co najmniej 30%. Jak będą przeciwko temu syndromowi sztokholmskiemu, który się tak rozpanoszył w naszym kraju.